Here’s everything you need to know about the Kiwi Kids’ Bad Hair Day song on TikTok. A new sound has taken over TikTok in the last few days and it’s the most upbeat and iconic sound that has bad hair day translate: der Bad-Hair-Day, ein schlechter Tag. Learn more in the Cambridge English-German Dictionary. Anglais. Français. bad hair day n. noun: Refers to person, place, thing, quality, etc. figurative, slang (day when everything goes wrong) mauvais jour nm. nom masculin: s'utilise avec les articles "le", "l'" (devant une voyelle ou un h muet), "un". Ex : garçon - nm > On dira " le garçon" ou " un garçon". On dirait que je suis dans un 지난 500년간 «bad hair day» 의 연간 사용 빈도의 변화 를 나타내는 그래프입니다. 1500년과 현재 날짜 사이에 영어 «bad hair day» 단어가 디지털화된 인쇄물에 얼마나 자주 표시되는지 분석하여 구현합니다. Bad Hair Day is the ninth studio album by "Weird Al" Yankovic, released on March 12, 1996. It was Yankovic's last studio album for the Scotti Brothers label before it was purchased by Volcano Entertainment in 1999. The album produced an array of hit comedy singles; lead single "Amish Paradise", which lampoons both Coolio 's "Gangsta's Paradise Find Bad_hair_day stock images in HD and millions of other royalty-free stock photos, 3D objects, illustrations and vectors in the Shutterstock collection. Thousands of new, high-quality pictures added every day. . Z pewnością spotkałaś się z angielsko brzmiącym określeniem "bad hair day", co można przetłumaczyć jako dzień nieładnych włosów. Być może też sama go doświadczyłaś i to nie raz. Co jest przyczyną tego, że Twoje włosy mają zły dzień i nie wyglądają zbyt dobrze? Nie ma się co oszukiwać – najprawdopodobniej zwykły brak czasu, z którym tak często mamy do czynienia. Każdej z nas zdarza się poranek, w którym czasu jest jak na lekarstwo, a za to czynności do wykonania – multum! W hierarchii ważności niestety nasz wygląd czasem ląduje na samym końcu listy. Co wtedy? Nie musisz się poddawać i godzić z tym, że przez cały dzień Twoje włosy po prostu będą "bad". Możesz w ekspresowy sposób pomóc im podnieść się z tego niechcianego stanu. Dziś podpowiemy jak to zrobić. Na pewno obiło Ci się o uszy angielskojęzyczne sformułowanie "bad hair day", czyli "dzień kiepskich włosów". Z pewnością też miałaś z nim do czynienia nie raz, spoglądając rano w lustro. Co sprawia, że nasze włosy mają zły dzień, czyli wyglądają nie najlepiej? Najczęściej winowajcą jest brak czasu na zadbanie o ich wygląd. Każdemu przecież zdarza się taki poranek, skrócony do minimum. Są jednak sposoby na to, byś nie musiała przez cały dzień źle wyglądać i niefajnie czuć się z powodu swoich "bad" włosów. Sprawdź co możesz zrobić. Spryskaj włosy suchym szamponem Bardzo szybki i przy tym skuteczny sposób na odświeżenie fryzury to tak zwane suche mycie za pomocą szamponu w sprayu. Jak go używać? To bardzo proste – wstrząsasz butlą, po czym rozpylasz jej zawartość u nasady włosów. Delikatnie wcierasz kosmetyk palcami, po czym przeczesujesz włosy drobnym grzebieniem. Gotowe! Włosy wyglądają jak po umyciu, a Tobie zajęło to dwie minuty! To zasługa sprayu zawierającego drobinki, które pochłaniają sebum oraz wszelkiego rodzaju zanieczyszczenia osadzające się na skórze i włosach. Jeśli jednak zdecydujesz się na taki szampon, powinnaś wybrać dobrej jakości profesjonalny kosmetyk do stylizacji włosów. Spraye z niskiej półki mogą bowiem sklejać włosy i zostawiać na nich nieestetyczny nalot – wtedy efekt będzie odwrotny od zamierzonego. Jaki szampon suchy warto stosować? Oto najlepiej oceniane: Ograniczony czas – ograniczone mycie Co w przypadku, gdy włosy ewidentnie potrzebują mycia, a Ty nie masz pod ręką suchego szamponu? Nie masz też czasu na umycie włosów? Umyj tylko ich część – tę przednią, czyli pasma przy czole, albo grzywkę. Włosy przy czole najszybciej się przetłuszczają i brudzą, są też najbardziej widoczne, dlatego szybkie mycie to dobry sposób na poprawę wyglądu. Wystarczy że pochylisz się nad kranem i użyjesz kilku kropel szamponu, a następnie sięgniesz po suszarkę. Całe przedsięwzięcie nie zajmie Ci więcej, niż pięć minut, a włosy będą się prezentować całkiem dobrze. Ważne jest również użycie dobrej jakości szamponu, który będzie pomagał regulować sebum, ale do tego tematu jeszcze powrócimy. Akcja - szybka stylizacja Bad hair day nie zawsze winne jest sebum, czy przetłuszczone pasma. Czasem włosy zwyczajnie się zbuntują i postanawiają ułożyć się po swojemu. Często bywa tak gdy położymy się z wilgotnymi włosami, albo nie zapleciemy długich włosów na noc. Skutek – powyginane w różne strony pasma, możemy zniwelować prostownicą lub lokówką. Nowoczesne urządzenia nagrzewają się bardzo szybko i pozwalają w kilku ruchach okiełznać każde niesforne pasmo. Możesz więc bardzo szybko i efektywnie przywołać włosy do porządku (sprawdź jak zakręcić pasma prostownicą). Jednak decydując się na stylizację zawsze pamiętaj, by chronić swoje włosy przed wysokimi temperaturami. Najlepiej i najszybciej jest użyć termo sprayu o właściwościach termoochronnych. I jeszcze jedno – następnym razem zaplataj włosy na noc w luźny warkocz i wysusz je po umyciu. Jaka fryzura zamaskuje nieświeże włosy? Co jeszcze możesz zrobić, gdy nie masz czasu na mycie, a włosy są wyraźnie nieświeże? Odpowiednio je upiąć, aby ukryć nie najlepszy wygląd. Polecamy tu fryzury nie gładkie, a lekko rozwiane, sprawiające wrażenie delikatnego nieporządku, oczywiście w pełni zamierzonego! Topową fryzurą będzie kok, który sprytnie ukryje niedogodności, a będzie odpowiedni na każdą okazję. Niedbale zawinięte na głowie włosy zawsze się sprawdzają. Aby dodatkowo ulepszyć efekt, spryskaj włosy u nasady suchym szamponem. Inna doskonała na bad hair day uczesania to np. dobierany warkocz lub warkocze. Nie minuty, lecz sekundy? Włóż nakrycie głowy Jeśli nie masz nawet kilku minut, by zaopiekować się włosami, w ostateczności możesz zawsze ubrać czapkę, albo kapelusz, czy też opaskę lub chustę. Może jednak być ciężko nie zdejmować ich z głowy przez cały dzień. Bad hair day się już więcej nie powtórzy No, może jednak kiedyś to nastąpi! Ale wcale nie chcemy przecież, by bad hair day do nas wracał. Jeśli już się zdarzy, wykorzystaj jedną z wymienionych przez nas sztuczek. A jeżeli stwierdzisz, że Twoje włosy nie wyglądają dobrze zdecydowanie za często, czas rozprawić się z tym problemem raz, a dobrze. Nie możesz przecież ciągle uciekać się do szybkich sposobów maskujących. Włosy wymagają systematycznego mycia. Jedne częściej, drugie rzadziej. Suchego szamponu natomiast można używać raz na jakiś czas, a w żadnym wypadku nie można zastępować nim mycia. Po kilku godzinach dobrze jest zmyć resztki sprayu z głowy. Skóra głowy – to ona przede wszystkim wymaga specjalnego oczyszczania, nie tylko włosy. Dlatego tak istotna jest kwestia odpowiedniego mycia z użyciem dobrych kosmetyków. Oto kilka złotych zasad mycia: dobry szampon to podstawa pielęgnacji włosów – stosuj szampony profesjonalne o dobrym składzie, które dbają nie tylko o włosy, ale i o skórę głowy; dobierz szampon do rodzaju i potrzeb swoich włosów – np. jeśli się przetłuszczają, dobry będzie szampon dbający o równowagę skóry głowy i odświeżający na długo; uważaj z odżywkami i maskami jeśli włosy są skłonne do obciążania – wybieraj lekkie i nieobciążające kosmetyki, dobrze sprawdzają się odżywki bez spłukiwania oraz te dodające objętości; od czasu do czasu zastosuj szampon silnie oczyszczający – usunie od nadmiar sebum oraz wszelkie zanieczyszczenia i resztki kosmetyków odżywiających, np. olejów; Jeśli wydaje Ci się, że włosy są jakie są, bez względu na to czego im dostarczasz z kosmetykami, jesteś w dużym błędzie. Spróbuj profesjonalnej pielęgnacji, a Twoje włosy pozytywnie Cię zaskoczą. Zobacz również: chłodne brązy - jaką farbą je uzyskasz? Quiff to jedna z najpopularniejszych fryzur w XXI w., która łączy w sobie dwie na pierwszy rzut oka przeciwne cechy – elegancje oraz luźny styl – dzięki czemu sprawdzi się praktycznie dla każdego mężczyzny, który chce wyglądać tego, że Quiff jest wszechobecny w obecnej rzeczywistości, to jego początków z powodzeniem można szukać już w latach 50 poprzedniego stulecia, co tylko potwierdza, z jak doceniona i uniwersalną fryzurą do czynienia to fryzura, która zazwyczaj występuje z krótkimi bokami oraz tyłem, pozostawiając dłuższy przód, co pozwala nam dowolnie manipulować stylem w zależności od okoliczności, biorąc pod uwagę nawet tak skrajne podejścia do stylizowania włosów, jak messy (bad hair day) oraz naszego wpisu przypomina w swoim stylu bycia Pompadour, przez co obie pozycję są bardzo często ze sobą mylone, ale Quiff charakteryzuje się przede wszystkim większą swobodą układania, kiedy klasyczny Pompadour stawia na elegancje oraz delikatny połysk, perfekcyjnie ułożonej nie jesteś pewny, czy fryzura ta jest dla Ciebie, powinieneś na początku zapoznać się z swoim kształtem twarzy oraz poradami dotyczącymi dobierania odpowiedniego ulożenia włosów ze względu na nią – jaki mam kształt twarzy?Jak prezentuje się Quiff w rzeczywistości?Jak prezentuje się Quiff w rzeczywistości?Tak naprawdę obecnie nie ma żadnych zasad, co do noszenia Quiffa, ponieważ wystarczy nam dobre cięcie oraz zadbanie o uniesienie przedniej części naszych włosów, aby załapać się w jakikolwiek „styl fryzury typu Quiff”.fryzura męska typu quifffryzura męska typu quifffryzura męska typu quifffryzura męska typu quifffryzura męska typu quifffryzura męska typu quifffryzura męska typu quifffryzura męska typu quifffryzura męska typu quifffryzura męska typu quifffryzura męska typu quifffryzura męska typu quifffryzura męska typu quifffryzura męska typu quiffQuiff – co to za fryzura oraz jak i czym ją układać?fryzura męska typu quifffryzura męska typu quifffryzura męska typu quifffryzura męska typu quifffryzura męska typu quifffryzura męska typu quifffryzura męska typu quifffryzura męska typu quiffDla kogo jest Quiff?Dla kogo jest Quiff?Quiff dzięki swojej uniwersalności sprawdzi się praktycznie u wszystkich osób, co czyni go również najlepszą opcją dla każdej osoby, która chce zacząć swoją przygodę z stylowymi fryzurami, a nie za bardzo zna się na ich w typie Quiff poleca się przede wszystkim osobom, które mają okrągły kształt twarzy (jaki kształt twarzy?), co wiąże się zazwyczaj z wyższym poziomem tkanki tłuszczowej (jak schudnąć z twarzy?), ale również może być winą tutaj o zastosowanie iluzji, na którą pozwala Quiff, czyli po prostu optyczne wydłużenie twarzy, poprzez podniesienie przodu włosów do to też w drugą stronę, więc raczej nie poleca się Quiffa dla osób, które mają bardzo szczupłe i długie twarze (zwłaszcza wysokie czoło), ponieważ jeszcze bardziej wpływa ona na uwypuklenie nieidealnych nie oznacza to, że Quiff się nie sprawdzi u taki osób, ponieważ jest to najbardziej uniwersalna fryzura, ale trzeba będzie bardziej popracować nad przodem włosów, rezygnując z stawiania wysoko układać fryzurę w stylu Quiff?Jak układać fryzurę w stylu Quiff?Układanie fryzury w stylu Quiff jest bardzo proste i praktycznie wystarczy nam do tego celu suszarka oraz produkt, który pozwoli ułożyć włosy oraz utrwalić aby cały proces był łatwiejszy do wykonania oraz wychodził o wiele bardziej starannie, polecam wyposażyć się w podstawowe narzędzia do stylizacji włosów, które będą również przydatne przy innych fryzurach:Okrągła do – wielkości grzebień męski – mamy już naszą okrągłą szczotkę oraz produkt do układania – którego wybór omówimy dalej – możemy przystąpić do działania, czyli tworzenia naszego układać fryzurę w stylu Quiff?Wysusz włosy, wykorzystując okrągłą szczotkę w taki sposób, aby od razu starać się nadać im oczekiwany kształt Quiffa oraz pamiętając, że nie należy w tym celu używać gorącego powietrza, ponieważ możemy zniszczyć produkt do układania włosów, zaczynając od tyłu głowy, a kończąc na przodzie, gdzie poświęcamy najwięcej czasu, aby nadać ostateczny uważasz, że fryzura nie będzie w stanie się utrzymać, możesz wykorzystać lakier do włosów, który pozwoli poprawić końcowe produktów warto użyć do ułożenia Quiffa?Jakich produktów warto użyć do ułożenia Quiffa?Po odpowiedzeniu sobie na pytanie, w jaki sposób układać fryzurę w stylu Quiff, warto powrócić do tematu produktów, które w tym celu wykorzystamy, ponieważ pomimo dużej oferty, nie wszystkie one nadają się do danego przypadku Quiffa jest o tyle łatwiej, że zazwyczaj jest to fryzura tworzona na krótkich włosach, co oznacza, że wcale nie potrzebujemy stosowania dużej ilości produktów, aby cały dzień utrzymać efekt, na którym nam układania Quiffa poleca się przede wszystkim pomady, glinki oraz ta słynie z matowego wykończenia, więc polecam głównie kierować się w tę stronę i po prostu rozpocząć swoją przygodę od pasty matowej. Nowy kosmetyk, nieużywana wcześniej kombinacja tego co dotychczas stosowałyśmy, nagła zmiana pogody... Powodów, dla których znienacka budzimy się z puchem, przyklapem lub „zniszczonymi” w jedną noc włosami jest wiele. Dziś porozmawiamy o tych awariach nieinwazyjnych, które na pierwszy rzut oka wzięły się znikąd – bez rozjaśniania, prostowania czy innych głównych włosowych grzeszków. W najogólniejszym ujęciu przyczyną jest nasz błąd pielęgnacyjny. Zachowanie równowagi między proteinami, emolientami a humektantami jest trudne, ale możliwe. Wraz z upływem czasu poświęconego na obserwowanie włosów i pielęgnowanie ich uczymy się ich wymagań i humorów, przewidujemy ich reakcje na nowe produkty czy ich zestawienia. Jednak na samym początku tej drogi bardzo łatwo się zrazić: kupujemy kilka polecanych na blogach produktów, z namaszczeniem używamy, a włosy odwdzięczają się... przyklapem stulecia albo spuszeniem godnym dmuchawca. Jeśli sytuacja powtórzy się raz, drugi i dziesiąty to łatwo wysunąć wniosek, że te zasady włosomaniaczek są jakieś do dupy i na pewno nie sprawdzają się lepiej niż dotychczasowe nawyki. Myślę, że dwie bardzo częste sytuacje to: zakup dziecięcego szamponu typu Babydream (który w ogóle nie ma filmomerów, czyli substancji wygładzających włosy) + namiętne używanie ziołowej czy ekologicznej odżywki jak Alterra z aloesem i granatem (która ma w składzie zarówno wysuszający alkohol, jak i aloes mogący w nadmiarze powodować puszenie)... idealna recepta na spuszone, niedające się ujarzmić siano. częste i nadmierne olejowanie włosów oraz zmiana szamponu na jak najłagodniejszy, często połączone z niedokładnym myciem, by „nie zedrzeć z włosów działania oleju” - prosta droga do przemiany włosów w nieświeżo wyglądające strączki. Przeszłyście to kiedyś? A może coś podobnego, ale wpisującego się w schemat: „wszystko robię dobrze → BANG! → papierowa torba na głowie po włosowej katastrofie”? Jeśli tak, to ten wpis jest dla Was. Jeśli nie, ale zaczynacie lub planujecie zacząć świadomą pielęgnację włosów – to tym bardziej przeczytajcie ten tekst, bo ja wiele dałabym by ktoś pokazał mi coś takiego te dwa czy trzy lata temu... :) Jeżeli wstajemy z łóżka i nasze włosy wyglądają tragicznie, to zastanówmy się najpierw co przypominają bardziej: tak zwany „przyklap” (ulizane, pozbawione życia i objętości włosy, pozbijane w strączki...) czy „puch” (wszystkie te stany, gdy włosy są zmierzwione, napuszone, nastroszone, fruwające...). Słowo-klucz to tutaj ciężar włosa: jeśli wydaje się być za ciężki, to myślmy bardziej o przyklapie – jeśli zaś za lekki, to o puchu. Mając ten etap za sobą możemy przejść do bardziej szczegółowej diagnozy... Zacznijmy od włosów oklapniętych! Włosowy przyklap Są trzy najważniejsze stany, w których może nas to spotkać: nadmiar emolientów niedobór protein nadmiar humektantów Nadmiar emolientów (dalej nazywany obciążeniem włosów) grozi nam, jeśli używamy dużo i często kosmetyków z olejami oraz masłami, silikonami, parafiną i tak dalej. Oczywiście ryzyko rośnie wraz ze stosowaniem olejowania włosów (ale tylko nieumiejętnie, bo prawidłowo do obciążenia włosów wcale nie powinno dochodzić!). Rozwiązanie: (nawet dwukrotne) umycie włosów szamponem-„zdzierakiem”, czyli mającym prosty skład z silnym detergentem (SLS lub SLeS). Mój typ: Isana Med 5% Urea. Wiele osób poleca szampony Barwa, na przykład żurawinowy (ja miałam kiedyś skrzypowy i nie polubiliśmy się). Niedobór protein (tak zwane niedoproteinowanie) charakteryzuje się tym, że w przeciwieństwie do matowych włosów obciążonych, włosy są tutaj bardziej śliskie, często wręcz ulizane. Niedoproteinowanie zagraża szczególnie tym z nas, które intensywnie nawilżają włosy, a zaniedbują dostarczanie im budulca. Rozwiązanie: odstawienie produktów nawilżających oraz duża dawka protein. Wśród domowych sposobów sprawdzi się laminowanie żelatyną; z drogeryjnych polecam trzymanie na czarną godzinę saszetki maski Biovax z jedwabiem i keratyną. Nadmiar humektantów („przenawilżenie”) włosów jest stanem bardzo podobnym do niedoproteinowania, a w wielu artykułach natknęłam się wręcz na stosowanie tych pojęć zamiennie. Tak więc ponownie: jeśli włosom brakuje protein, za to intensywnie dostarczasz im humektantów takich jak gliceryna, aloes, siemię lniane, miód czy D-panthenol – musisz liczyć się z pojawieniem się przyklapu. Rozwiązanie: patrz wyżej, przy niedoproteinowaniu :) Inną, również częstą, ale nie do końca pasującą do tematyki tego artykułu przyczyną obciążenia włosów jest nabudowanie się na nich substancji filmotwórczych (filmomerów, czyli tworzących na włosach cieniutki film). Są one w naszej pielęgnacji jak najbardziej pożądane, ale w zależności od typu włosa i stosowanej pielęgnacji, czuprynę trzeba raz na jakiś czas umyć mocno oczyszczającym szamponem, tak zwanym rypaczem czy zdzierakiem, o którym wspomniałam wyżej ;) Właścicielki włosów niskoporowatych najpewniej będą musiały sięgać po niego częściej, a wysokoporowatych – rzadziej. Włosomaniaczki stosujące bogatą pielęgnację (oleje, maski, sera...) na pewno częściej niż włosomaniaczki-minimalistki ;) Średnio mówi się o odstępie dwóch tygodni (dla mnie to częstotliwość idealna), ale ważniejsze jest tutaj obserwowanie włosów. Takie oczyszczanie służy też skórze głowy, którą również należy raz na jakiś czas doczyścić mocniej, a nie tylko muskać delikatnymi myjadłami ;) Sytuację tę opisuję niejako na marginesie, bo rzadko przychodzi ona nagle, z dnia na dzień. Najczęściej włosy wyglądają świetnie, potem z mycia na mycie coraz gorzej, zbijają się najpierw w kolonie, później w strąki... Tu często dołącza się swędzenie skóry głowy, co pogłębia frustrację. Tymczasem rozwiązanie jest proste: szampon oczyszczający et voila! Oczywiście od razu po użyciu go można (a nawet trzeba) zastosować jakąś odżywkę czy maskę i generalnie wrócić do sprawdzonego schematu pielęgnacji – tym razem uzupełnionego o cykliczne porządne oczyszczanie. Włosy spuszone Przyklap z głowy, zajmijmy się teraz włosami spuszonymi... Tu sytuacja jest o tyle ciekawa, że puch puchowi nierówny. Na blogu Wiedźmy znalazłam rozróżnienie takich oto jego rodzajów: puch suchy i sztywny: wskazuje na przesuszenie puch ciągliwy i gumowy: przeproteinowanie puch lepki i matowy: przenawilżenie ↔ niedoproteinowanie … moim zdaniem brakuje w nim zdecydowanie tego, co dzieje się z włosami w wypadku niedoemolientowania – ten termin to oczywiście żart :D Niedobór emolientów jak najbardziej prowadzi do puszenia się włosów. Mają wtedy tendencję do „fruwania” wokół głowy i elektryzowania się, są mało elastyczne (kruche, łamliwe lub czasem sztywne). Rozwiązanie: olejowanie włosów! Jeśli jeszcze tego nie robiłaś to rozczesz włosy, łyżkę stołową dowolnego oleju z Twojej kuchni wylej na spodeczek i maczając w nim palce, wcieraj olej w kosmyki: na początek spróbuj to robić od długości ucha w dół. Po godzinie-dwóch zmocz włosy, naolejowaną część „umyj” prostą odżywką, a potem odrobiną szamponu umyj samą skórę głowy – jego piana może delikatnie spłynąć po długości włosów. Jeśli z jakiegoś powodu nie jesteś zadowolona z efektów zostaw pod tym postem komentarz. Metod olejowania jest wiele, olejów do wyboru jeszcze więcej: na pewno znajdziemy coś dla Ciebie :) Niedobór humektantów (przesuszenie) to drugi (po zniszczeniu) powód, dla którego większość z nas interesuje się pielęgnacją włosów. Jeśli masz sztywne i suche w dotyku włosy z tendencją do puszenia się, to mogą one cierpieć z braku nawilżenia. Rozwiązanie: domowym sposobem na szybko może być glutek z siemienia lnianego albo dodanie do ulubionej maski/odżywki dowolnego nawilżacza. Poza wymienionymi wyżej (przy nadmiarze humektantów) sprawdzą się też cukier, ksylitol oraz kupowane w sklepach z półproduktami cuda jak kwas hialuronowy, mocznik czy różnego rodzaju kompleksy i ekstrakty nawilżające. W drogerii sięgnij na przykład po aloesową maskę Natur Vital. Przeproteinowanie to z kolei najczęstszy chyba powód puszenia się u Włosomaniaczek. Odrobinę protein zawiera naprawdę wiele produktów, dodatkowo dochodzi wszelkie wzbogacanie kosmetyków domowymi składnikami (jajko, jogurt...) lub półproduktami jak jedwab czy keratyna... To wszystko potrafi zsumować się i spowodować eleganckie przeproteinowanie. Włosy są wtedy „gumowe” i ciągliwe w dotyku, a przede wszystkim oczywiście spuszone. Rozwiązanie: mycie szamponem-zdzierakiem (można dwa razy na wszelki wypadek) i solidna dawka nawilżenia: na przykład tak, jak opisałam to w ustępie o przesuszeniu włosów. Rzadszą przyczyną puchu jest przenawilżenie/niedoproteinowanie – tak, tak, te stany, które opisałam jako możliwe przyczyny oklapnięcia włosów. Niestety mogą one powodować równocześnie lub zamiast tego charakterystyczny matowy i jakby „lepki” puch. Choć brzmi to dziwnie, warto o tym pamiętać. Jednym z możliwych wytłumaczeń tego fenomenu jest reakcja włosów na punkt rosy, czyli parametr dotyczący pogody. Czas na humektanty panuje tylko w określonym jego zakresie, w pozostałych przypadkach lepiej je ograniczać lub wręcz rezygnować. Rozwiązanie: jak wyżej, czyli szampon-zdzierak i proteiny: laminowanie albo maska z dodatkiem żółtka czy jogurtu. Zupełnie innego rodzaju przyczyną puszenia się włosów jest... tendencja do kręcenia się. Jeśli w dowolnym miejscu (grzywka, nad karkiem, za uchem...) nasze włosy się kręcą, to zapomnijmy o tym, że w dzieciństwie były one proste, a teraz są „proste ale krzywe” i spuszone. Samo wywijanie końców może już świadczyć o ukrytym potencjale do fali czy loków i jeśli ten opis brzmi dla nas znajomo – warto o pielęgnacji włosów kręconych poczytać. W razie czego pytajcie, chętnie wyjaśnię co trzeba :) Jak zwykle u mnie, post wyszedł bardzo obszerny. Mam jednak nadzieję, że jest w nim naprawdę wszystko na ten temat i od dziś żaden bad hair day nie będzie dla Was wyzwaniem:) Pozdrawiam ciepło,A. Podczas pisania posiłkowałam się... Obudziłaś się dzisiaj z włosami, których nie da się ujarzmić? Tzw. `bad hair day` zdarza się każdej z nas. Można jednak łatwo sobie z nim poradzić, stawiając na stylowe upięcie. Oto 7 boskich inspiracji! 1. Warkocz To jedno z najbardziej oczywistych upięć, dzięki któremu z łatwością ukryjesz fakt, że twoje włosy nie są w najlepszej kondycji. Stylowy kłos będzie strzałem w dziesiątkę, jeśli nie zdążyłaś umyć włosów lub zwyczajnie masz problem z ich ułożeniem. 5. Bandamka Jeśli pragniesz ukryć nieumytą grzywkę, postaw na modną bandamkę i ciasny koczek! 2. Kok w nieładzie Postaw na artystyczny nieład, lekko tapirując włosy i związując je na czubku głowy w stylowego koczka. Koniecznie wypuść parę kosmyków z boku twarzy. 3. Chustka Pragniesz ukryć swoje kosmyki, które nieestetycznie odkształciły się od snu? Zrób koka z tyłu głowy, a następnie zawiąż na nim stylową chustkę. Dzięki temu twoja fryzura stanie się elementem całej stylizacji. 4. Stylowe spinki Zamiast używać masy wygładzających produktów do włosów, które tylko osłabią twoje kosmyki, postaw na stylowe spinki. Doskonale odwrócą uwagę od twojej niezbyt udanej fryzury. 6. Luźny kok z tyłu głowy Jeśli nie jesteś w stanie w żaden sposób ułożyć włosów, postaw na luźnego koku niedbale zawiązanego z tyłu głowy. Natapiruj je i użyj pianki, aby dodać im objętości. Jeśli twoje kosmyki z przodu nie są zbyt świeże, użyj suchego szamponu. 7. Kapelusz/czapka Jesień już na dobre zagościła za naszymi oknami. Możemy więc bez skrupułów codziennie nosić czapki typu beanie i stylowe kapelusze. Nie ma chyba łatwiejszego sposobu na ukrycie nieułożonych czy nieświeżych włosów. Korzystaj więc z tej możliwości! Czasem nie macie czasu, żeby fajnie ułożyć włosy albo je po prostu umyć, dlatego przyda Wam się instrukcja, jak zrobić fajne uczesania z włosów, które nie są świeże. Dobrym rozwiązaniem jest suchy szampon, który pozwala odświeżyć włosy w kilka minut, warto go zabrać na wycieczkę, gdy zazwyczaj jest mało czasu na poranną toaletę. Włosy tłuste warto zawsze związać, w filmie znajdziecie kilka prostych i szybkich fryzur, z warkoczem i koczkiem. Podobne wpisy

bad hair day jak ułożyć